©
2023 - Legia.info.pl
21.07 17:30 Legia Warszawa - Pogoń Szczecin
28.07 15:00 Korona Kielce - Legia Warszawa
04.08 17:30 Legia Warszawa - Śląsk Wrocław
11.08 17:30 Wisła Płock - Legia Warszawa
Pogoń Szczecin
Następny mecz:
–
Legia Warszawa
21.07.2019 17:30, Stadion Wojska Polskiego
19.05 Legia Warszawa 2:2 Zagłębie Lubin
15.05 Jagiellonia Białystok 1:0 Legia
12.05 Legia Warszawa 1:1 Pogoń Szczecin
04.05 Legia Warszawa 0:1 Piast Gliwice
27.04 Lechia Gdańsk 1:3 Legia
24.04 Lech Poznań 1:0 Legia Warszawa
20.04 Legia Warszawa 1:0 Cracovia
13.04 Legia Warszawa 3:1 Pogoń Szczecin
07.04 Górnik Zabrze 1:2 Legia Warszawa
03.04 Legia 3:0 Jagiellonia Białystok
31.03 Wisła Kraków 4:0 Legia Warszawa
16.03 Legia Warszawa 1:0 Śląsk Wrocław
13.03 Raków Częstochowa 2:1 (d. 1:0) Legia
09.03 Arka Gdynia 1:2 Legia Warszawa
01.03 Legia Warszawa 2:0 Miedź Legnica
23.02 Lech Poznań 1:0 Legia Warszawa
13 października 2016 18:46
Autor: Daniel Adamczuk
Historia mojego kibicowania Legii Warszawa sięga lat 90. Historia mojego kolekcjonerstwa trwa zdecydowanie krócej. Nie przypuszczałem jednak nigdy, że miłość do piłki nożnej i warszawskiego klubu przerodzi się w pasję.
Wszystko zaczęło się od hobby mojego Przyjaciela, którym zaraził i mnie. Pomógł mi też zdobyć pierwsze eksponaty. Posiadam je do dziś i cenię bardzo wysoko. Kwestia sentymentów odgrywa bowiem w tym hobby kluczową rolę. Największą dla mnie wartość mają te eksponaty, z którymi posiadam silną więź emocjonalną oraz najlepsze wspomnienia kibicowsko-sportowe.
Pierwszy zdobyty przeze mnie eksponat to koszulka z połowy lat 80. Pierwotnie była ona w posiadaniu osoby mieszkającej poza granicami kraju, która nie była świadoma jej pochodzenia i wartości. Ot, stara koszulka Adidasa…
Jak się później przekonałem, najciekawsze eksponaty bardzo często zalegają w szafach i na strychach nieświadomych wartości przedmiotu posiadaczy.
Kolejną, równie cenną koszulką jest ta z sezonu 1993/1994:
Dopiero po latach dowiedziałem się, jaka była historia nadruku flock z reklamą FSO (klik). I to też jest bardzo ciekawa strona kolekcjonerstwa – gromadzenie i uzupełnianie wiedzy. Kwestia ta jest o tyle istotna, że polityka klubów (nie tylko Legii Warszawa) była do końca lat 90. nierozważna (także w kwestii sprzętu sportowego). A był to przecież jeden z lepszych okresów w piłkarskiej historii klubu. Pamiątek jednak nie gromadzono, wiele eksponatów sportowych przepadło. Dlatego tym bardziej ucieszyła mnie informacja o wydaniu Księgi Stulecia Legii Warszawa, której premiery oczekuję z niecierpliwością. Mam nadzieję, że kilka zagadek dzięki niej się wyjaśni.
Proces kolekcjonowania z każdym kolejnym eksponatem nabierał tempa, a koszulek przybywało wprost proporcjonalnie do nawiązywania kolejnych kolekcjonerskich znajomości. Zdobyłem wiele rzadkich modeli, wliczając:
Upragniony trykot z Ligi Mistrzów 1995/1996 (z domowego meczu z Rosenborgiem BK) zdobyty przy wydatnej pomocy kolejnego zaprzyjaźnionego kolekcjonera
Jednosezonowy (1992/1993) „mazaj” Adidasa i mistrzowską koszulkę z reklamą Škody
Strój rezerw z ery Daewoo (pierwsza drużyna grała już wtedy w Nike)
Rzadki trykot wyjazdowy z sezonu 1993/1994
„Pucharową” koszulkę ze zmniejszoną (wymogi UEFA) reklamą FSO, używaną – po odpadnięciu z europejskiej rywalizacji po dwumeczu z Hajdukiem Split – z powodzeniem w rozgrywkach ligowych sezonu 1994/1995
Czy też duet klasycznych „staruszek” z lat 70./80. XX wieku
Z każdą z koszulek wiąże się jakaś ciekawa historia. Zdobycia, posiadacza bądź moja. Najciekawsza? Dotyczyła meczu sparingowego ze Spartą Gryfice, który odbył się przy okazji zgrupowania w Międzyzdrojach. W lutym 1999 roku zespół rezerw Legii, w składzie którego było kilku zawodników mających za sobą występy w ekstraklasie, rozegrał spotkanie w wysłużonych, czerwonych strojach Adidasa (sponsorem technicznym „Wojskowych” był wtedy Nike) z reklamą FSO. Po meczu zawodnicy gremialnie wymienili się koszulkami z przeciwnikami. Udało mi się dotrzeć do jednego z piłkarzy, który grał wtedy przeciwko Legii. Tak wspomina mecz z legionistami: - Z tego, co pamiętam, był to 1999 rok, okres zimowy. Mecz towarzyski przeciwko Sparcie Gryfice. Składu nie jestem w stanie podać, gdyż miałem wtedy zaledwie 18 lat. Faktem jest, że po meczu w ramach upamiętnienia tego spotkania zawodnicy Legii oddali nam swoje koszulki, a mi przypadł zaszczyt takiego podarunku od samego Romana Oreszczuka. Był wtedy bardzo znaną postacią z racji wysokiej kwoty, jaką za niego zapłacono.
Szalenie ważną kwestią w kolekcjonerskim hobby jest weryfikacja autentyczności eksponatów. Źródeł weryfikacji koszulek, szczególnie tych używanych do połowy lat 90. (przy późniejszych możemy wesprzeć się choćby archiwalnymi wydaniami „Naszej Legii”) jest utrudniona. Nawet bogaty w dokumentację fotograficzną Internet nie daje całkowitej pewności. Jakość zdjęć jest często niska. Z pomocą mogą przyjść inni kolekcjonerzy, dawni pracownicy klubu bądź muzeum Legii Warszawa. Nieocenionym źródłem wiedzy jest także pan Sławomir Duk, który współtworzył w prywatnym zakładzie flokowania koszulki Legii Warszawa przez przeszło 20 lat (począwszy od 1991 roku). Warto sobie także uzmysłowić, że wraz z biegiem lat zmieniały się technologie wykonywania nadruków oraz same materiały. Niektóre efekty są zatem niemożliwe do odtworzenia.
Na przestrzeni lat zmieniały się zarówno wzory koszulek, jak i sposoby „zdobywania” kolejnych egzemplarzy do kolekcji. Źródłem unikalnych koszulek nie są już portale aukcyjne (krajowe i zagraniczne), zupełnie wyjałowione z ciekawych eksponatów, a prywatni kolekcjonerzy szeroko rozumianych pamiątek sportowych, „nieświadomi” posiadacze pojedynczych egzemplarzy, koledzy kolekcjonerzy, byli piłkarze (i ich rodziny), piłkarscy przeciwnicy Legii, byli wojskowi, sędziowie, kibice itd.
Niezmienna w tym procesie jest jedna kwestia: zaufanie. Zarówno kolekcjonerskich kolegów (co otwiera bardzo szerokie możliwości), jak również sprzedawców. Spotykałem się bowiem z osobami, które jako warunek transakcji stawiały… miejsce zamieszkania, plany odnośnie konkretnej koszulki czy udokumentowanie kolekcjonerskiej pasji! Obie ww. grupy są w większym stopniu skłonne odstąpić posiadany eksponat, jeśli są spokojne o jego dalsze (bezpieczne) losy.
I w końcu ostatnie źródło. Wszechobecny portal społecznościowy Facebook, na którym – choć z pewnymi oporami – znalazłem się i ja, tworząc profil poświęcony prywatnej kolekcji koszulek meczowych Legii Warszawa, na który serdecznie zapraszam!
Kolekcjonerów koszulek meczowych Legii Warszawa jest sporo (również takich, których kolekcje są bogatsze od mojej). Liczba ta w ostatnim czasie istotnie wzrosła (jak podejrzewam, na fali sukcesów klubu). Wszyscy nie znamy się osobiście, ale co najmniej wiemy o swoim istnieniu. O kolejne eksponaty będzie zatem dużo trudniej niż dotąd. Ale przecież im trudniej, tym satysfakcja ze zdobyczy będzie większa. Bo czy nie o to nam, kolekcjonerom chodzi?
Pozostałe koszulki z mojej kolekcji możesz zobaczyć tu.
Zobacz także:
Zobacz także: