©

2023 - Legia.info.pl

Wybrana koszulka

21.07 17:30    Legia Warszawa - Pogoń Szczecin

28.07 15:00    Korona Kielce - Legia Warszawa

04.08 17:30    Legia Warszawa - Śląsk Wrocław

11.08 17:30    Wisła Płock - Legia Warszawa

Terminarz:

Pogoń Szczecin

Następny mecz:

Legia Warszawa

21.07.2019 17:30, Stadion Wojska Polskiego

19.05    Legia Warszawa 2:2 Zagłębie Lubin

15.05    Jagiellonia Białystok 1:0 Legia

12.05    Legia Warszawa 1:1 Pogoń Szczecin

04.05    Legia Warszawa 0:1 Piast Gliwice

27.04    Lechia Gdańsk 1:3 Legia

24.04    Lech Poznań 1:0 Legia Warszawa

20.04    Legia Warszawa 1:0 Cracovia

13.04    Legia Warszawa 3:1 Pogoń Szczecin

07.04    Górnik Zabrze 1:2 Legia Warszawa

03.04    Legia 3:0 Jagiellonia Białystok

31.03    Wisła Kraków 4:0 Legia Warszawa

16.03    Legia Warszawa 1:0 Śląsk Wrocław

13.03    Raków Częstochowa 2:1 (d. 1:0) Legia

09.03    Arka Gdynia 1:2 Legia Warszawa

01.03    Legia Warszawa 2:0 Miedź Legnica

23.02    Lech Poznań 1:0 Legia Warszawa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wybrana koszulka

Legijne powroty: są Jędrzejczyk i Borysiuk. Będą Radović, Komorowski, Boruc i Gol?

12 stycznia 2016 17:16

Autor: pwl21

 

 

 

Jeszcze do niedawna można było zaobserwować tendencję, że Legia nie ma w zwyczaju wiązać się po raz kolejny ze swoimi byłymi piłkarzami. Biorąc pod uwagę okres od początku 2010 roku do grudnia 2015, do pierwszej drużyny powróciło zaledwie troje ekslegionistów – Saganowski, Furman oraz Szumski. Inne kluby dużo chętniej decydują się na taki krok i najczęściej źle na tym nie wychodzą.

 

Przykładem drużyny, która skwapliwie korzysta z usług swoich byłych piłkarzy jest Wisła Kraków. W tym samym okresie do „Białej gwiazdy” dołączyło siedmiu ekswiślaków. Co więcej, najczęściej byli to zawodnicy, którzy potem stanowili o sile zespołu. Do Wisły wracali kolejno: Żurawski, Júnior Díaz, Głowacki, Kosowski, bracia Brożkowie oraz Dudka. Biorąc pod uwagę trwające okienko, do tego grona można jeszcze dopisać Małeckiego.

 

W Warszawie sytuacja wyglądała zgoła odmiennie. Okazji, by związać się z zawodnikiem mającym przeszłość w Legii było co najmniej kilka. Do klubu można było ściągnąć Wawrzyniaka, Wolskiego, Muchę czy swojego czasu Rogera. Także Borysiuk mógł trafić do Legii już wcześniej – kiedy latem 2014 roku sprowadzała go do siebie Lechia Gdańsk, tematu przejścia na Łazienkowską jednak nie było.

 

Pierwszym przypadkiem, kiedy obecnie władający Legią przychylniej spojrzeli w kierunku ekslegionstów był początek 2014 roku. To wtedy postanowiono wyciągnąć pomocną dłoń do pozostającego od dwóch lat bez klubu Janczyka. „Murzyn” z dobrodziejstwa władz klubu nie skorzystał, ale dokładnie rok później z zesłania do Tuluzy udało się ściągnąć Furmana. Legia pomogła również Jakubowi Szumskiemu, który nie poradził sobie w Piaście Gliwice, a teraz jest podporą drużyny rezerw Legii, a przy okazji trzecim bramkarzem „jedynki”. Przez prawie sześć lat zakontraktowano tylko trzech piłkarzy z legijną przeszłością. W tym okienku do Legii dołączyło już dwoje – na zasadzie wypożyczenia na Łazienkowską trafił Artur Jędrzejczyk. W poniedziałek podpisano także kontrakt z Arielem Borysiukiem – w tym wypadku mieliśmy do czynienia z transferem definitywnym.

 

Kolejnym ekslegionistą, który może powtórnie zameldować się przy Łazienkowskiej, jest Miroslav Radović. Serb żegnając się z klubem niespełna rok temu stwierdził, że w Warszawie zamelduje się zaraz po wypełnieniu kontraktu z Hebei China Fortune. Okazuje się, że Radović może wrócić do Legii jeszcze szybciej. Chiński klub po awansie do ekstraklasy ma mocarstwowe plany. Mówi się, że na transfery przeznaczy aż 30 milionów euro. W takim wypadku może się okazać, że dla „Miro” nie będzie już miejsca (w lidze chińskiej w każdej z drużyn może przebywać na boisku maksymalnie pięciu obcokrajowców).

 

fot.: rsport.ru

 

We wrześniowym wywiadzie dla Polsatu Sport Marcin Komorowski w sposób jednoznaczny zadeklarował chęć powrotu na Łazienkowską. Jego kontrakt z Terekim Grozny wygasa z końcem bieżącego sezonu, co oznacza, że w każdej chwili może podpisać kontrakt z innym klubem. Zainteresowanych nie ma jednak zbyt wielu. Dzieje się tak z prozaicznego powodu – Komorowski w tym sezonie nie zagrał ani minuty. Obecnie przechodzi rehabilitację po operacji ścięgna Achillesa, którą przeszedł w ubiegłym roku.  Pomimo to, pojawił się pomysł, by sprowadzić go do Warszawy już zimą. Ostatecznie strony nie doszły do porozumienia, ale temat ściągnięcia Komorowskiego zapewne powróci latem, kiedy będzie już wolnym zawodnikiem. Na korzyść obrońcy Tereka przemawia fakt, że zna się z trenerem Czerczesowem – to właśnie za jego kadencji Komorowski został ściągnięty do klubu z Groznego, a potem był jego podstawowym obrońcą.

 

W prawie każdym okienku transferowym powraca temat zatrudnienia w Legii Artura Boruca. Bramkarz reprezentacji Polski regularnie pojawia się na meczach przy Łazienkowskiej i jest w stałym kontakcie z kierownictwem klubu. Sam Boruc, jak i prezes Legii, Bogusław Leśnodorski, zgadzają się w kwestii, że najlepszym miejscem do zakończenia kariery przez „Arcziego” byłby klub z Warszawy. Jednak żeby Boruc trafił do Legii, muszą zostać spełnione przynajmniej dwa warunki. Po pierwsze, z klubu musi odejść Duszan Kuciak. Po drugie, sam Boruc musi być przekonany, że jest to już właściwy moment na powrót na Łazienkowską. Teoretycznie oba warunki mogą zostać spełnione już w czerwcu. Właśnie wtedy wygasa kontrakt słowackiego bramkarza z Legią. Wprawdzie prowadzone są rozmowy w sprawie nowej umowy dla Kuciaka, ale wciąż nie widać ich końca i istnieje ryzyko, że to ostatnia runda Słowaka w Warszawie.

 

Również kontrakt Boruca jest ważny jedynie do końca trwającego sezonu. Polski bramkarz w bieżących rozgrywkach prezentuje się nierówno. W pewnym momencie stracił nawet miejsce w wyjściowej jedenastce, ale od początku grudnia ponownie jest pierwszym wyborem trenera Bournemouth. Wydaje się, że przyszłość Boruca zależy w dużej mierze od tego, czy „Wisienkom” uda się utrzymać w Premier League (w tej chwili przewaga nad strefą spadkową wynosi 4 punkty). Ekslegionista nie byłby raczej zainteresowany spędzeniem kolejnego sezonu w Championship. Z drugiej jednak strony, w przypadku utrzymania się Bournemouth w angielskiej elicie, klub otrzyma znaczy zastrzyk gotówki i może zdecydować się na wzmocnienie pozycji bramkarza. Wtedy Boruc może okazać się zbędny. W każdym razie możemy być pewni, że temat powrotu „Arcziego” do Legii będzie latem na tapecie.

 

fot.: rsport.ru

 

Innym ekslegioistą, z którym pracował Czerczesow jest Janusz Gol. Defensywny pomocnik był pierwszoplanową postacią Amkaru Perm, kiedy tę drużynę prowadził obecny szkoleniowiec Legii. Forma zawodnika jest stale monitorowana przez skautów klubu z Łazienkowskiej. Gol był także obecny na listopadowym meczu rezerw Legii z Ursusem Warszawa, który obejrzał w towarzystwie Michała Żewłakowa i Dominika Ebebenge. Trudno się jednak spodziewać, że w sytuacji, kiedy do klubu dołączył Ariel Borysiuk, „Wojskowi” będą zabiegali o sprowadzenie kolejnego cofniętego pomocnika. Może sytuacja kadrowa Legii będzie inna w kolejnych okienkach transferowych. Wtedy będzie też łatwiej o wyciągnięcie Gola z Amkaru, którego kontrakt jest ważny do czerwca 2017 roku.

 

Klub inwestuje nie tylko w aktywnych zawodników z legijną przeszłością. Zdecydowano się również postawić na tych, którzy już zawiesili buty na kołku. W 2013 roku do kadry trenerskiej Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa dołączył popularny „Szamo”. Od tego czasu zdążył już awansować na trenera bramkarzy w drużynie rezerw. Jeszcze bardziej znaczny awans stał się udziałem Aleksanadara Vukovicia, którego z asystenta trenera „dwójki” przekwalifikowano na pomocnika Czerczesowa.  Być może to właśnie on był największym orędownikiem sprowadzenia do Legii Borysiuka, któremu pomagał odnaleźć się w realiach zespołu, kiedy ten stawiał swoje pierwsze kroki w „jedynce”.

Zobacz także:

12 stycznia 2016

Zobacz także: