|
|
0 |
2 |
(0:0) |
|
-
72 min.
K.Oziemczuk
-
85 min.
J.Popiela
|
zółte kartki |
|
|
-
Fabiański
-
Kiełbowicz
-
Choto
-
Ouattara
-
Szala
-
Karwan
-
Rosłoń
-
Burkhardt
-
Szałachowski
-
Janczyk
-
Włodarczyk
|
-
Bledzewski
-
Pawelec
-
Jurkowski
-
Bożyk
-
Popiela
-
Nikitović
-
Wędzyński
-
Kaczmarczyk
-
Sokołowski I
-
Oziemczuk
-
Bykowski
|
-
Ouattara (79'Chmiest)
-
Karwan (73' Sokołowski)
-
Rosłoń (73'Magiera)
|
|
sędzia |
Tomasz
Pacuda |
widzów |
8000 |
Po meczu powiedzieli:
Dariusz Kubicki (trener Górnika Łęczna): Jak na koniec roku mecz był ciekawy i obfitował w sporo sytuacji podbramkowych. Przewaga należała do Legii, ale tego się spodziewałem. Oblicze spotkania zmieniają bramki i to nam udało się strzelić. Gdyby Legia objęła prowadzenie, pewnie ostateczny wynik byłby odwrotny. Sztuką jest strzelić dwie bramki na Legii, tym bardziej gratuluję chłopakom. Ja nie przywiązuje wagi do statystyk, ale piłkarze tak. W przedmeczowych rozmowach przewijało się, że Górnik przy Łazienkowskiej jeszcze nie przegrał. Gdyby jednak przed meczem ktoś zaproponował mi remis, to bym go przyjął bez oglądania się na nic.
Dariusz Wdowczyk (trener Legii Warszawa): Dla nas to kubeł zimnej wody. Liczyliśmy na trzy punkty, absolutnie nie planowaliśmy w tym meczu straty. Mieliśmy więcej sytuacji, ale tym razem nie umieliśmy ich sfinalizować. Nie graliśmy też dzisiaj najlepiej. Właściwie w każdej formacji. Zabrakło jakości w wykańczaniu akcji i spokoju w ich rozgrywaniu. Popełniliśmy też proste błędy w obronie. Patrzyłem na nie ze zdziwieniem, bo już odzwyczailiśmy się, że nasza żelazna defensywa jakieś robi. Już w przerwie powiedzieliśmy sobie w szatni kilka ostrych słów. Trzeba przełknąć tę porażkę. Na wiosnę walczymy od nowa.
|